Panel światowych ekspertów ds. głodu ostrzegł w tym tygodniu, że Strefa Gazy jest na skraju głodu, ale wielu mieszkańców Gazy ma wrażenie, że już tu jest.
„Przysięgam, że nasze żołądki gniją” – powiedział 23-letni Eman Abu Jaljum, którego rodzina w północnej Gazie utrzymuje się z groszku i fasoli w puszkach.
W raporcie wydanym we wtorek eksperci stwierdzili, że prawie pół miliona ludzi na tym terytorium cierpi głód. Nie ogłosili głodu, co jest określeniem zależnym od spełnienia wielu kryteriów.
Jednak w Gazie zniszczonej przez prawie dziewięć miesięcy wojny między Izraelem a Hamasem może się to wydawać różnicą bez różnicy.
„Żyjemy w czasach głodu, który jest bardziej ekstremalny niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedziała pani Abu Jaljum.
Każdy dzień przynosi nową walkę o jedzenie. Świeżych warzyw jest coraz mniej, a mięsa jeszcze mniej. A na tych rynkach żywności, które nadal funkcjonują, niedobory spowodowały gwałtowny wzrost cen, w tym cen podstawowych artykułów, takich jak mąka i ryż.
Ostatni raz Iyad al-Sapti, 30-letni ojciec sześciorga dzieci z Gazy, mógł kupić worek mąki prawie dwa miesiące temu – a to wymagało trzygodzinnego oczekiwania w kolejce – powiedział. Powiedział, że pojedyncza papryka kosztuje teraz ponad 2 dolary.
„Kogo byłoby na to stać?” on zapytał.
Jak dodał pan al-Sapti, jedna z jego córek poprosiła o jajka, ale ich nie znalazła. „Powiedziałbym jej: «Przysięgam, szkoda, że nie mogę zapewnić ci jajek»” – powiedział.
Ostrzegając o wysokim ryzyku głodu, we wtorkowym raporcie Klasyfikacji Fazy Zintegrowanego Bezpieczeństwa Żywnościowego, znanego jako IPC, zauważono, że ilość żywności docierającej do północnej Gazy wzrosła w ostatnich miesiącach. Zmiana zbiega się z ponownym otwarciem przez Izrael przejść granicznych – pod silną presją międzynarodową – aby umożliwić napływ większej pomocy.
Oznaczenie IPC głodu zależy od kombinacja czynnikóww tym odsetek gospodarstw domowych dotkniętych skrajnym brakiem żywności, dzieci cierpiących na ostre niedożywienie oraz zgonów z głodu lub niedożywienia.
Jednak wiele osób może umrzeć, zanim wszystkie kryteria zostaną spełnione.
Od czasu opracowania standardów IPC w 2004 r. wykorzystano je do zidentyfikowania tylko dwóch klęsk głodu: w Somalii w 2011 r. i w Sudanie Południowym w 2017 r. W Somalii przed oficjalnym ogłoszeniem klęski głodu zmarło ponad 100 000 osób.
Według stanu na niedzielę władze odpowiedzialne za służbę zdrowia w Gazie poinformowały, że z niedożywienia zmarły 34 osoby, w większości dzieci.
„Wcześniej dostępne były proste rzeczy” – powiedziała pani Abu Jaljum, „ale teraz jest prawie nic”.
Mimo że walki w Strefie Gazy koncentrują się obecnie głównie na południu kraju, niedobory żywności odnotowano w całej enklawie.
W Khan Younis, mieście na południu Gazy, gdzie 30-letni Nizar Hammad ukrywa się z rodziną w namiocie, znalezienie jedzenia może być mniejszym wyzwaniem niż jego ugotowanie.
„Największym problemem jest samo przygotowanie jedzenia, ponieważ nie ma gazu do gotowania” – powiedział.
Drewno opałowe jest trudne do znalezienia i drogie. Jednak pan Hammad powiedział, że chleb, mąka, makaron, ryż i soczewica są dostępne w jego okolicy i stosunkowo niedrogie oraz że może kupić dwie torby mąki za około 2,60 dolara. Inną sprawą był kurczak, wołowina, owoce i warzywa.
„Obecnym problemem jest brak gotówki, pracy i dochodów” – powiedział Hammad.
Na północy chleb stał się bardziej dostępny, ponieważ niektóre piekarnie w mieście Gaza ponownie otwierają swoje podwoje, powiedział al-Sapti. Jego rodzina jadła głównie chleb z mieszanką ziół za’atar. „Ponowne otwarcie piekarni bardzo nam pomogło” – powiedział.
Jednak pan al-Sapti martwi się, że w piekarniach wkrótce może zabraknąć paliwa.
„Mam nadzieję, że pozostaną otwarte” – powiedział.