Jerozolima:
Po ponad ośmiu miesiącach wojny z Hamasem izraelska armia poinformowała we wtorek, że czterech żołnierzy zginęło w walkach w południowej Strefie Gazy wcześniej tego dnia. „Żołnierze zginęli w walkach w południowej Strefie Gazy” – podała armia w oświadczeniu, nie podając szczegółów ich śmierci.
Izraelski nadawca publiczny Khan powiedział, że żołnierze zginęli w eksplozji w budynku w mieście Rafah w południowej Gazie.
W poniedziałkowy wieczór zbrojne skrzydło Hamasu, Brygady Ezzedine’a al-Kassama, oświadczyło, że jego bojownicy „uderzyli” w budynek w obozie dla uchodźców Shabura w Rafah.
„Kassam Mudżahedinowi udało się zdetonować dom złapany w minę-pułapkę, w której ukrywały się siły syjonistyczne… członkowie sił (izraelskich) zostali zabici i ranni” – podała grupa w oświadczeniu.
„The Times of Israel” podał, że w wybuchu rannych zostało siedmiu żołnierzy, w tym pięciu ciężko.
Od czasu rozpoczęcia ofensywy lądowej w Gazie 27 października całkowita liczba ofiar w armii wzrosła do 298.
7 maja armia wdała się w walki uliczne z Hamasem w Rafah.
Zagraniczne rządy, w tym sojuszniczy USA Izrael, sprzeciwiły się temu posunięciu, powołując się na obawy o bezpieczeństwo obywateli palestyńskich, którzy schronili się w tym mieście. Ponad milion uciekło, szukając schronienia, gdzie tylko było to możliwe.
Wojna w Gazie została wywołana bezprecedensowym atakiem Hamasu na Izrael z 7 października, w wyniku którego zginęło 1194 osób, głównie cywilów, według obliczeń AFP opartych na oficjalnych danych izraelskich.
Według ministerstwa zdrowia terytorium kontrolowanego przez Hamas w izraelskiej odwetowej kampanii wojskowej zginęły co najmniej 37 124 osoby w Gazie, w większości cywile.
(Poza nagłówkiem, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego.)