Katoliccy wyborcy w całym kraju w wyborach w 2024 r. masowo zwrócili się w stronę Donalda Trumpa, przyczyniając się do jego zwycięstwa zaskakujące zwycięstwo w noc wyborczą.
W 2020 r. katolicy byli równo podzieleni między prezydenta Joe Bidena i Trumpa – 50 procent popierało Trumpa, a 49 procent opowiadało się za Bidenem.
Według sondaże exit poll zebrane przez Fox News w wieczór wyborczykatolicy w całym kraju przesunęli się o 9 punktów procentowych na korzyść Trumpa, a były i obecnie przyszły prezydent zdobył przewagę wśród katolików o 10 punktów.
Bill Donohue, przewodniczący religijnej grupy praw obywatelskich, Liga Katolicka, powiedział Fox News Digital, że katolicy stanowczo odrzucili Harrisa z powodu, jak to określił, „wyraźnej niechęci wobec katolików”.
„Została odrzucona przede wszystkim dlatego, że jest kojarzona z polityką ekstremizmu, a tego naród amerykański nigdy nie będzie tolerował” – powiedział.
HARRIS FORMALNIE PODDAJE SIĘ JEDEN DZIEŃ PO ZWYCIĘSKIM ZWYCIĘSTWIE Trumpa
W USA żyje około 52 miliony dorosłych katolików, co czyni je największym wyznaniem religijnym w kraju. Do tej pory opinie polityczne wśród wyborców katolickich były podzielone pomiędzy obiema partiami, co doprowadziło wielu do przekonania, że nie ma czegoś takiego jak katolicki blok wyborczy.
Jednak po wtorkowych wynikach wyborów Brian Burch, przewodniczący konserwatywnej grupy aktywistów CatholicVote, twierdzi, że katoliccy wyborcy udowodnili, że ta teoria jest błędna.
„Wyłania się nowy trend wyborczy, którego Republikanie, jeśli będą mądrzy, uchwycą się” – powiedział Fox News Digital.
TRUMP ZWRACA SIĘ DO ZWYCIĘZCÓW W MÓWIENIE ZWYCIĘSTWA
W styczniu firma CatholicVote po raz pierwszy w swojej historii udzieliła Trumpowi poparcia prezydenta.
Grupa przeznaczyła 10 milionów dolarów na reklamę, edukację i program akwizycji „katolicko-katolickiej”, kładący nacisk na krytyczne stany wahadłowe.
Według notatki CatholicVote udostępnionej wyłącznie Fox News Digital, grupa ta skontaktowała się z ponad dwoma milionami katolickich wyborców w całym kraju, w tym z około 100 000 „katolików o wysokim powinowactwie i niskiej skłonności” w wahadłowych stanach Arizona, Nevada, Wisconsin, Michigan i Pensylwania.
W notatce stwierdza się, że wybory w 2024 r. udowodniły, że „Demokraci mają problem z katolicyzmem i muszą teraz zmagać się z rosnącymi wpływami postępowego skrzydła (tej) partii, która jest otwarcie wrodzona wobec ludzi wiary”.
Burch wyjaśnił, że „Demokratom w przeszłości udało się zjednoczyć wielu katolickich wyborców, czy to dzięki tradycji, czy frazesom na temat sprawiedliwości społecznej i pozowaniu, jakby troszczyli się o biednych i bezbronnych”.
„Okazuje się, że w tych wyborach biedni i bezbronni to ludzie cierpiący z powodu inflacji i wymykającej się spod kontroli granicy, która stworzyła przestępczość i niestabilność w ich społecznościach” – powiedział.
Chociaż katolicka huśtawka przekroczyła oczekiwania na poziomie krajowym, margines wyborców katolickich faworyzujących Trumpa był jeszcze większy w niektórych z najbardziej krytycznych stanów wahadłowych.
W Pensylwanii, która posiada 19 głosów elektorskich i została uznana za najważniejszy stan wahadłowy obu kandydatówkatolicy stanowią jedną czwartą elektoratu. Według sondażu Fox exit poll, katoliccy wyborcy w Pensylwanii faworyzowali Trumpa różnicą 56 do 43 procent, czyli 13 punktów.
Tymczasem katoliccy wyborcy w dwóch kolejnych co do wielkości stanach wahadłowych – Karolinie Północnej (16 głosów elektorskich) i Michigan (15 głosów elektorskich) – głosowali na Trumpa odpowiednio 17 i 20 punktami procentowymi.
Trump zyskał także 16 punktów procentowych wśród katolików stanu Wisconsin, pomagając zapewnić byłemu prezydentowi 10 głosów elektorskich stanu.
Według notatki CatholicVote w wyścigu prezydenckim w 2024 r. Harris przegrał głosowanie katolików w dwóch kluczowych momentach. Pierwszy był, gdy Harris powiedział protestującym w La Crosse w stanie Wisconsin, że „byli na złym wiecu” po tym, jak zawołali: „Jezus jest panem”. Po drugie, Harris powiedział w wywiadzie dla NBC, że ona sprzeciwiał się zwolnieniom religijnym dla lekarzy przeprowadzających aborcję.
„Kamala Harris lekceważyła nas i wielokrotnie potwierdzała nasze najgłębsze obawy związane z jej niechęcią i bigoterią wobec katolików. Sprzeciwiła się nominacji na sędziego, ponieważ był katolikiem. Wprowadziła ustawodawstwo, które ograniczyłoby działalność naszych organizacji charytatywnych. Powiedziała, że nie będzie żadnych udogodnień dla katolików, gdy chodziło o jej politykę aborcyjną, która skutecznie zakończyłaby katolicką opiekę zdrowotną w Ameryce” – wyjaśnił.
Krótko mówiąc, Burch stwierdził, że stało się jasne, że Harris stanowi „zagrożenie dla naszego katolickiego stylu życia”.
Tymczasem Burch to powiedział Przesłanie Trumpa dotyczące poprawy gospodarki i przywrócenia prawa i porządku do granicy i do społeczności w coraz większym stopniu łączy się z codziennymi katolikami z klasy robotniczej.
Burch powiedział, że wyłoniła się „nowa synteza” tego, co nazwał „populistyczną sprawiedliwością społeczną, która stawia na pierwszym miejscu politykę rodzinną, przede wszystkim politykę gospodarczą Ameryki, a następnie, w szerszym kontekście, trudną sytuację zwykłego Amerykanina, który czuje się opuszczony za sobą własny rząd.”
KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ APLIKACJĘ FOX NEWS
Burch powiedział, że „dość regularnie” kontaktuje się z doradcami politycznymi Trumpa w sprawach najważniejszych dla zwykłych katolików i ich rodzin. Powiedział, że rozmawiał z Trumpem tuż przed jego wystąpieniem na wiecu w Milwaukee w zeszły piątek wieczorem.
„Rozmawialiśmy o znaczeniu głosowania katolików i powiedziałem mu, że… katolicy przeprowadzą za niego te wybory” – powiedział. – Okazuje się, że miałem rację.