Sojusznicy Stanów Zjednoczonych już z niepokojem patrzyli na nadchodzące wybory w kraju. Teraz, gdy Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych udzielanie bezprecedensowy ekspansja władzy wykonawczej poprzez zapewnienie prezydentom immunitetu prawnego, analitycy w niektórych z tych krajów są jeszcze bardziej zaniepokojeni wiarygodnością amerykańskiej władzy.

W całej Azji i Europie, gdzie przywódcy państw sojuszniczych przyzwyczaili się do radzenia sobie z zagrożeniami ze strony autorytarnych przywódców z Rosji, Korei Północnej i Chin, perspektywa, że ​​będą musieli również radzić sobie z nieskrępowanym amerykańskim prezydentem, jest niepokojącą perspektywą.

„Jeśli prezydent USA jest wolny od ograniczeń prawa karnego, jeśli ma taki poziom immunitetu karnego, pozostali przywódcy państw sojuszniczych nie mogą ufać Stanom Zjednoczonym” – powiedział Keigo Komamuręprofesor prawa na Uniwersytecie Keio w Tokio. „Nie możemy utrzymać stabilnych stosunków bezpieczeństwa narodowego”.

Pan Komamura dodał, że decyzja Sądu Najwyższego dała teraz wrażenie amerykańskiego prezydenta, który może działać ponad prawem. „To może być niegrzeczne wobec USA, ale nie różni się aż tak bardzo od Xi Jinpinga w Chinach” – powiedział. „Rządy prawa stały się rządami siły”.

Choć niektórzy przyznają ograniczoną immunitet przywódcom sprawującym urząd, Japonia, Korea Południowa, Australia i Wielka Brytania — należące do najbliższych sojuszników Stanów Zjednoczonych na świecie — nie oferują nic w porównaniu z szeroką ochroną, jaką, jak się wydaje, przyznał Sąd Najwyższy w swoim orzeczeniu z tego tygodnia.

Decyzja sądu o przyznaniu prezydentowi immunitetu chroniącego przed ściganiem karnym za oficjalne zachowanie – które samo w sobie zostało niejasno zdefiniowane przez sąd – „nie jest zgodna z normami światowymi” – stwierdził Rosalind Dixonprofesor prawa na University of New South Wales w Sydney. „Myślę, że to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych w kontekście orzeczenia sądu i wyborów prezydenckich, powinno być poważnym zmartwieniem dla wszystkich sojuszników Ameryki”.

W Korei Południowej przywódcy polityczni zasadniczo nie mają żadnej ochrony prawnej przed ściganiem karnym, gdy przestaną sprawować urząd — a prezydent jest ograniczony do jednej kadencji. Czterech z ośmiu ostatnich byłych prezydentów zostało skazanych i uwięziony po opuszczeniu urzędu z powodu korupcji i innych przestępstw, które popełnili przed i w trakcie urzędowania.

„Myślę, że wielu Koreańczyków jest dumnych z faktu, że nikt nie jest ponad prawem, nawet prezydent” – powiedział Ramona Pacheco Pardoprofesor stosunków międzynarodowych w King’s College London i przewodniczący studiów koreańskich w Brussels School of Governance na Vrije Universiteit. „Ale w USA wydaje się, że prezydenci są kreowani inaczej niż reszta ludzi”.

Mimo to częstotliwość oskarżeń karnych urzędników w Korei Południowej przyczyniła się do wzrostu polaryzacja politycznaNiektórzy popierają kary jako akty sprawiedliwości, podczas gdy inni widzą w nich nic więcej niż zemstę polityczną zaaranżowaną przez nowego prezydenta.

Podczas sprawowania urzędu prezydenci Korei Południowej mają immunitet przed oskarżeniem karnym, z wyjątkiem przypadków „powstania lub zdrady stanu”. Taka klauzula została celowo pominięta w decyzji Sądu Najwyższego USA, który orzekł, że były prezydent Donald J. Trump ma prawo do immunitetu przed ściganiem za zarzuty, że próbował zmienić wynik wyborów prezydenckich w 2020 r.

W Japonii Konstytucja przyznaje wszystkim członkom parlamentu, jak nazywany jest parlament Japonii, immunitet przed aresztowaniem podczas sprawowania urzędu, ale nie przed postępowaniem karnym, powiedział pan Komamura. Premier, który musi być członkiem parlamentu, jest objęty tą klauzulą.

Jednym z największych skandali lat 70. w Japonii było oskarżenie byłego premiera Kakuei Tanaki zarzuty łapówkarstwa za przyjęcie kwoty 1,6 miliona dolarów od firmy Lockheed na zakup samolotów przez All Nippon Airways, największe japońskie linie lotnicze.

Nawet w krajach, w których istnieje pewien immunitet dla przywódców politycznych, jest on zazwyczaj ściślej zdefiniowany. W Zjednoczonym Królestwie, gdzie członkowie parlamentu cieszą się szeroką ochroną prawną przed ściganiem za wypowiedzi polityczne, nie są oni odporni na przepisy karne, które regulują społeczeństwo.

Ten policja ukarana grzywną na przykład były premier Boris Johnson, gdy jeszcze sprawował urząd, wziął udział w imprezie zorganizowanej z okazji lockdownu na Downing Street, łamiąc w ten sposób przepisy dotyczące koronawirusa wprowadzone przez jego własny gabinet w trakcie pandemii.

Nawet jeśli immunitet prawny jest ściślej zdefiniowany, przepisy nie odgrywają aż tak istotnej roli jak kultura polityczna.

W Malezji, chociaż immunitet władzy wykonawczej nie jest tak szeroki, jak ten przyznany niedawno prezydentom przez Sąd Najwyższy USA, kultura bezkarności sprawiła, że ​​niewielu przywódców trafia przed sąd, mimo powszechnej korupcji.

Przez lata były premier Najib Razak uniknął wyroku skazującego za skandal korupcyjny na wiele miliardów dolarówze względu na jego kontrolę nad sądami i mediami w kraju.

Po dojściu opozycji do władzy w 2018 r. został znaleziony winny w 2020 r. za siedem zarzutów korupcyjnych i skazany na karę do 12 lat więzienia. Na początku tego roku jego wyrok został jednak przepołowionya jego grzywna została obniżona do jednej czwartej pierwotnej kwoty przez krajową komisję ds. ułaskawień. Pojawiły się powszechne spekulacje, że miał otrzymać królewską łaskę od króla.

„Być może Trump otrzyma królewskie ułaskawienie, tak jak jego dobry przyjaciel Najib w Malezji” – napisał w poniedziałek jeden z użytkowników X.

Odrębną kwestią jest, czy prawne ściganie może pokrzyżować plany polityków, którzy chcą pozostać u władzy.

W Izraelu wszyscy członkowie parlamentu, łącznie z premierem, podlegają bezwzględnemu immunitetowi przed ściganiem za czyny popełnione podczas wykonywania obowiązków służbowych. Jest to ochrona podobna do tej zdefiniowanej w orzeczeniu Sądu Najwyższego USA.

Nie zapobiegło to ściganiu. Chociaż premier Izraela, Benjamin Netanjahu, był oskarżony pod zarzutem przekupstwa, oszustwa i naruszenia zaufania prawie pięć lat temu, wytrwale manewrował, aby utrzymać się na stanowisku. Przed wojną w Gazie, pan Netanjahu, którego proces korupcyjny jest w toku, próbował rozszerzyć swoje uprawnienia nad sądami kraju, wywołując masowe protesty w Izraelu.

Przy tym wszystkim odszedł od precedensu ustanowionego przez swojego poprzednika, Ehuda Olmerta, który ustąpił gdy uwikłany był w śledztwa dotyczące korupcji.

Adama Szinaraprofesor prawa na Uniwersytecie Reichmana w Tel Awiwie, powiedział, że orzeczenie Sądu Najwyższego zasadniczo wprowadziło w Stanach Zjednoczonych ten sam rodzaj immunitetu, jaki mają przywódcy Izraela od 1951 roku. Dodał jednak, że amerykańscy prezydenci cieszą się de facto immunitetem od dziesięcioleci.

„Nikt nigdy nie mówił o ściganiu ich za coś, co zrobili po odejściu ze stanowiska” – powiedział pan Shinar. Najbliżej tego było, że ktoś rozmawiał o tym, czy Richard Nixon zostanie oskarżony o aferę Watergate, ale jego następca, Gerald Ford, ułaskawił go, zanim mógł się odbyć jakikolwiek proces.

Nowe orzeczenie amerykańskiego sądu nabrało za granicą szczególnej pilności, głównie ze względu na perspektywę ponownego objęcia urzędu prezydenta przez pana Trumpa.

Pan Shinar stwierdził, że ze względu na lekceważenie przez Trumpa norm prawnych i politycznych oraz pogłębiające się podziały polityczne i podstawową nieufność do amerykańskiego rządu, reakcja na orzeczenie Sądu Najwyższego jest bardziej dramatyczna, niż mogłaby być w innej epoce.

„Gdyby ta decyzja zapadła w latach 50., gdy prezydentem był Eisenhower, czy bylibyśmy tak samo zaniepokojeni lub oburzeni? Może nie” – powiedział. „Jeśli nie ufamy już naszym politykom, że zrobią coś dobrego, to potrzebujemy innych rzeczy, które mogłyby wkroczyć, na przykład systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych”.

Dodał: „Ale jeśli zaufanie do naszych instytucji politycznych maleje, a jednocześnie rośnie odporność naszych polityków, to jest to problem”.

Choe Sang-Hun przyczynił się do relacjonowania wydarzeń w Seulu, Tashny Sukumaran z Kuala Lumpur w Malezji.



Source link