W poniedziałkowym odcinku „The Daily Show” coraz bardziej zirytowany Jon Stewart długo przyglądał się temu, jaki naprawdę jest Donald Trump, w porównaniu z kłamstwami i urojeniowymi fałszami, za jakie go uważają jego zwolennicy. W pewnym momencie, po szczególnie absurdalnej sprzeczności, Stewart oświadczył, że słuchanie Trumpa mówiącego o ludziach pracujących jest „jak oglądanie kolędy od tyłu”
Kawałek zaczął się od tego, że Stewart drażnił niezdecydowanych wyborców, udając, że jest jednym z nich. „W zasadzie to ja i sześć osób zostaliśmy kopnięci w głowę przez bardzo potężne konie”.
Następnie spędził trochę czasu na naśmiewaniu się z niesłabnącej presji mediów wywieranej na Harris, aby podała „szczegóły” na temat jej polityki. Następnie pokazał wiele przypadków, w których właśnie to zrobiła, a także jeszcze inne przypadki, w których przedstawiciele mediów upierali się, że tego nie zrobiła.
Następnie odtworzył materiał filmowy z licznych niedawnych występów Trumpa, podczas których wielokrotnie dawał mu szansę wypowiedzenia się konkretnie na temat swojej polityki, zamiast tego wypowiadał się niespójnie, rzucając niedopowiedzianymi obelgami i kilkoma sprawdzonymi kłamstwami.
(W tym fragmencie Stewart wykonał zabawny wizualny żart, w którym próbował narysować wykres śledzący wypowiedzi Trumpa w czasie.)
„Bez wątpienia to, co ludziom podoba się w Donaldzie Trumpie, to nie jego jasna, konkretna polityka, jakiej żądają od Kamali Harris” – kontynuowała Stewart. „Hej, nadal jestem otwarty. Jestem wyborcą niezdecydowanym. Wiadomo, bo koń kopnął w głowę. Posłuchajmy, jak niektórzy z zagorzałych zwolenników Trumpa wyjaśniają, co uważają za jego mocne strony”.
Następnie odtworzył materiał filmowy przedstawiający różnych zastępców i zwolenników Trumpa rozmawiających o tym, jakie według nich są powody, dla których wspierają Trumpa. Wśród nich Trump jest „kandydatem osoby pracującej, człowiekiem pracy”.
Żartując: „To nasz najlepszy przyjaciel. Donald Trump jest mistrzem ciężko pracujących mężczyzn i kobiet. Popiera każdego rodzaju pracowników, od samochodów po seks” – Stewart następnie przytoczył kilka przykładów, w których Trump przechwalał się i żartował, że okropnie traktuje prawdziwych ludzi pracy.
„Mówię, że za każdym razem, gdy Trump mówi o pracownikach, to jakby oglądać „Opowieść wigilijną” od tyłu. „Ja po prostu zwolniłem te trzy duchy, które próbują dostać nadgodziny!” Zatem wspieranie człowieka pracy to nonsens” – stwierdził Stewart.
„Co jeszcze lubią w nim jego zwolennicy?” Stewart zamyślił się. Zobacz kilka klipów przedstawiających ludzi twierdzących, że Trump jest antywojenny, następnie klipy przedstawiające Trumpa stwierdzającego publicznie coś zupełnie przeciwnego, następnie klipy przedstawiające osoby twierdzące, że Trump jest człowiekiem „wolności słowa”, a następnie, jak się domyślacie, wiele przykładów udowadniających, że naprzeciwko.
„I tak znaleźliśmy się nie w dylemacie, ale w małej zagadce. Cechy i zasady postępowania, które ludzie uważają za to, co podziwiają i kochają u byłego prezydenta Trumpa, nie wydają się dokładnym odzwierciedleniem jego byłego prezydenta. To tak, jakby stworzyli fikcyjną postać, Bizarro-Trumpa, którego osiągnięcia i charakter w niewielkim stopniu przypominają wywyższającego się gościa, który jest wieczną ofiarą, o którym wciąż otwarcie mówi, że jest. Zastanawiasz się, w jakim kraju Donald Trump chce zostać przywódcą?” Stewart mówił dalej.
Następnie puścił klipy, na których Trump krytykuje Stany Zjednoczone i kłamie na temat wskaźnika przestępczości i gospodarki.
„Widzę, że fikcyjny Trump, przedstawiany jako znacznie lepszy, niż jest w rzeczywistości, ubiega się o urząd prezydenta kraju, który przedstawia jako o wiele gorszy, niż jest w rzeczywistości. Ale muszę ci powiedzieć, że niezależnie od kraju, w którym rodziny są rutynowo mordowane kilka razy podczas przygotowywania śniadania, naprawdę by się przydało rzeczywisty Atut. Reszta z nas nie tak bardzo” – podsumował Stewart.
Obejrzyj cały klip poniżej: