Głosujące kobiety, które oglądały Debata wiceprezydencka CBS News według jednego z ekspertów ds. mowy ciała we wtorek senator JD Vance z Ohio mógł postrzegać brodę senatora JD Vance’a jako oznakę toksycznej męskości.
Vance, republikański kandydat na wiceprezydenta, zmierzył się podczas wtorkowej wieczornej debaty z kandydatem na wiceprezydenta Demokratów i gubernatorem Minnesoty Timem Walzem, walcząc przez 90 minut na temat szerokiego zakresu zagadnień, w tym imigracji, gospodarki i aborcji.
Były agent FBI i ekspert ds. mowy ciała Joe Navarro przeanalizował podczas wydarzenia mowę ciała każdego kandydata dla magazynu Politicowyrażając swoją opinię na temat tego, jak prezentowali się na scenie.
Pierwszą rzeczą, którą zauważył Navarro, był zarost Vance’a. Twierdził, że cecha „męska” może zniechęcić kobiety do głosowania.
„Jak już wcześniej zauważył magazyn POLITICO, Vance jest pierwszą od 80 lat osobą pragnącą Białego Domu, która nosi zarost. Nasz wygląd ma fundamentalne znaczenie dla naszej mowy ciała, a badania wskazują, że wyborcy postrzegają brodę jako (niespodzianka, niespodzianka) bardziej męską” – Navarro napisał. „Dla niektórych może to być pozytywne, odczytywane jako siła i kompetencja. Ale dla innych, zwłaszcza kobiet, może to być negatywne, niosąc ze sobą agresję i sprzeciw wobec ideałów feministycznych”.
Navarro nie jest jedynym komentatorem medialnym, który kojarzy mandat Republikanów z negatywnym postrzeganiem męskości. Odkąd pojawił się bilet Harrisa-Walza, kilku dziennikarzy, w tym Współpracownik MSNBC, Katty Kay, argumentowali, że Republikanie podobają się mężczyznom o bardziej „macho”, ich zdaniem, przestarzałej wersji męskości.
Gospodarz MSNBC Jen Psaki i Catherine Rampell z The Washington Post również postawił sprawę że mandat Demokratów przemawia do mężczyzn, którzy bardziej „wspierają” kobiety.
Krytykując brodę Vance’a, Navarro pochwalił Walza za jego wytrzeszczony wyraz twarzy podczas całej debaty, mówiąc, że „pokazał jego pasję” w tej kwestii.
„Kiedy Walz był czymś szczególnie pasjonowany, otwierał oczy szeroko jak spodki. Przyciągnięcie wzroku może czasami być oznaką zaskoczenia, ale dla Walza po prostu ujawniało jego intensywność emocjonalną” – napisał Navarro. „Wcześni ludzie wykonywali takie gesty, aby wyrazić silne emocje, na przykład: „niebezpieczeństwo jest blisko”. Dla Walza dodało to dodatkowej wagi jego uczuciom i przyciągnęło nasz wzrok”.
KLIKNIJ TUTAJ, ABY ZOBACZYĆ WIĘCEJ INFORMACJI O MEDIACH I KULTURZE
Ekspert ds. mowy ciała pozytywnie wypowiadał się o tym, jak Vance używał rąk do wyrażania emocji i przywództwa podczas debaty, stwierdził jednak, że „niewielkie zmarszczenie brwi” Republikanina w pewnym momencie pokazało, gdzie leżą jego „słabości”.
„Kiedy Walz wspomniał o Projekcie 2025, Vance pokazał małą opowieść, która niosła ze sobą ważne przesłanie: lekkie zmrużenie oczu i lekkie zmarszczenie brwi. Najwyraźniej był to bolesny temat” – napisał Navarro.
„Musimy się wystrzegać takich zachowań w rozmowach o wysoką stawkę, takich jak negocjacje czy, powiedzmy, debaty wiceprezydentów – ujawniają one przeciwnikowi, jakich tematów chcesz unikać i gdzie leżą twoje słabe strony” – napisał.
W tym samym czasie Navarro przyznał, że Walz zmarszczył brwi, aby wyrazić swoją dezaprobatę, gdy przemawiał Vance.
„Podczas sporu na temat demokracji mocno zmarszczył łydkę, słysząc to, co mówił Vance. Potem przez jakiś czas utrzymywał w ten sposób brwi w napięciu. Kiedy Vance miał głos, Walz mógł w ten sposób cicho powiedzieć: Nie ma mowy, to nie w porządku i rzucę ci wyzwanie w tej sprawie” – napisał.
Jedyną negatywną oceną Walza było to, że machał palcem przed kamerą.
KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ APLIKACJĘ FOX NEWS
„(H)e wskazał palcem wskazującym na kamerę, jak wujek Sam na starych plakatach „I Want You”. To był odważny, niemal oskarżycielski gest – który świetnie nadawał się na plakat, ale może też sprawiać wrażenie niemal Nasz mózg natychmiast postrzega dany punkt jako „wywołujący nas” – innymi słowy jako zagrażający. Walz chciał, aby zwrócono na nas uwagę i z pewnością ją dostał” – napisał Navarro.
Obaj kandydaci pokazali „Środkowo-zachodnia uprzejmość„przechylając głowy i zwracając ciała w stronę drugiej osoby podczas mówienia” – stwierdził ekspert.