Prokurator generalny Teksasu Ken Paxton może kontynuować dochodzenie w sprawie zarzutów tak zwane zbieranie głosów Amerykański sąd apelacyjny stwierdził we wtorek, że do czasu listopadowych wyborów decyzja, której krytycy obawiają się, może mieć efekt mrożący na zasięg wyborców i frekwencję w tym stanie.

Złożony z trzech sędziów sąd apelacyjny Piątego Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych przyznał we wtorek tymczasowe zawieszenie niektórych fragmentów SB 1, czyli ustawy o głosowaniu w Teksasie z 2021 r., w tym przepisu, który pozwala biuru Paxtona na kontynuowanie dochodzeń w sprawie rzekomych nielegalnych „ wysiłków w zakresie zbierania głosów przynajmniej do wyborów 5 listopada.

The pobyt pozostanie na swoim miejscu do czasu uwzględnienia lub odrzucenia pełnego odwołania zgodnie z decyzją apelacyjną.

Ich decyzja tymczasowo unieważnia wydane orzeczenie przez sędziego okręgowego USA Xaviera Rodrigueza pod koniec ubiegłego miesiąca. Rodriguez nakazał natychmiastowe wstrzymanie stosowania przepisu SB 1 dotyczącego zbierania głosów, podzielając ich twierdzenie powodów, że przepis ten jest zbyt niejasny i stanowi ograniczenie wolności słowa.

Przyznał również, że istnieje „powszechne zamieszanie” co do tego, co stanowi nielegalną praktykę zbierania głosów w Teksasie.

TED CRUZ OSTRZEGA, ŻE WYŚCIG DO SENATU TEKSASÓW JEST „NIESAMOWICIE BLISKO”

Ken Paxton, po prawej; dokument podpisujący wyborcę, po lewej

Wyborca ​​w masce ochronnej i rękawiczkach, po lewej stronie, podpisuje dokument przy karcie do głosowania korespondencyjnego. Prokurator generalny Teksasu Ken Paxton przemawia podczas dorocznego spotkania Konferencji Konserwatywnej Akcji Politycznej, 23 lutego 2024 r. (Sergio Flores/Bloomberg za pośrednictwem Getty Images | Mandel NGAN / AFP)

Paxton natychmiast zapowiedział odwołanie się od tej decyzji, argumentując, że element SB 1 dotyczący zbierania głosów ma kluczowe znaczenie dla ochrony uczciwości wyborów w Teksasie i zapobiegania oszustwom wyborczym.

„Zablokowanie naszej możliwości prowadzenia dochodzeń w sprawie niektórych przestępstw wyborczych stanowiłoby poważne zakłócenie krajobrazu wyborczego, gdy do dnia wyborów pozostał zaledwie miesiąc” – powiedział wówczas Paxton.

Mimo to niejasno określony zakres zbierania głosów skłonił niektóre grupy poparcia i grupy docierające do wyborców w Teksasie do zaprzestania agitacji, wolontariatu i innych działań. osobiście wydarzenia związane z wyboramipowołując się na obawę, że może zostać wciągnięty w nalot lub zapewnić wolontariuszom żywność lub transport, co mogłoby zostać potencjalnie odebrane jako „odszkodowanie”, co jest nielegalne w świetle prawa.

We wtorek w piśmie skierowanym do złożonego z trzech sędziów sądu apelacyjnego sędzia James Ho zdawał się popierać twierdzenie Paxtona, zauważając, że kwestionowany przepis obowiązywał „ponad trzy lata” przed decyzją sędziego federalnego wydaną w zeszłym miesiącu.

Mimo to powodowie w pozwie twierdzą, że ich zamieszanie pozostaje w związku z niejasno sformułowaną definicją zbierania głosów, co z kolei ich zdaniem wywarło efekt mrożący na wysiłki wolontariuszy w stanie.

Dzieje się tak częściowo ze względu na surową karę dla osób skazanych za przestępstwo, które w ramach SB 1 jest klasyfikowane jako przestępstwo trzeciego stopnia.

BIDENS NA SZLAKU: KAMPANIA PREZYDENTA I PIERWSZEJ Damy na największym z pól bitwy

Osoby, które wręczają, oferują lub otrzymują „odszkodowanie lub inną korzyść” za tak zwane usługi zbierania głosów, mogą zostać skazane za przestępstwo trzeciego stopnia, według stanu na SB 1, za co grozi kara do 10 lat więzienia i do 10 000 dolarów w karach.

„Usługi zbierania głosów” obejmują wszelkie „osobiste interakcje z jednym lub większą liczbą wyborców, w fizycznej obecności oficjalnej karty do głosowania lub karty do głosowania korespondencyjnie, mające na celu dostarczenie głosów na konkretnego kandydata lub środek” – zgodnie z tekstem ustawy .

Biuro Paxtona stwierdziło wcześniej, że „bezpieczne wybory są kamieniem węgielnym naszej republiki.”

W sierpniu Jednostka ds. Integralności Wyborów jego biura przeprowadziła przeszukania w trzech hrabstwach południowego Teksasu w ramach trwającego śledztwa, które, jak twierdzi, przeprowadzono dopiero po zebraniu przez urzędników wystarczających dowodów w celu uzyskania odpowiednich nakazów przeszukania.

Powodowie twierdzą jednak, że jego biuro wykorzystało to postanowienie do przeprowadzania nielegalnych „nalotów wyborców” na grupy poparcia i organizatorów w Teksasie.

pracownicy komisji wyborczych obsługujący karty do głosowania

Pracownicy komisji wyborczych porządkują karty do głosowania przedterminowego i korespondencyjnego w budynku miejskim Kenosha w dniu wyborów. (AP Photo/Wong Maye-E, plik)

KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ APLIKACJĘ FOX NEWS

Juan Proaño, dyrektor generalny Ligi Zjednoczonych Obywateli Ameryki Łacińskiej (LULAC), jednego z powodów w pozwie, ubolewał nad orzeczeniem i we wtorkowym wywiadzie dla Fox News powiedział, że jego grupa złoży apelację do końca do Sądu Najwyższego w razie potrzeby.

„To naprawdę przerażające dla naszej społeczności” – Proaño powiedział Fox News o SB 1, zauważając, że przepisy te wywarły już „znaczący” efekt odstraszający na wyborców i grupy zwolenników w Teksasie – które ich zdaniem są zarówno nieuzasadnione, jak i wykorzystywane jako potencjalny środek tłumienia wyborców.

„Nie ma żadnych danych, które faktycznie wskazywałyby, że w procesie wyborczym uczestniczą osoby niebędące obywatelami kraju” – stwierdził, dodając, że LULAC „opowiada się za uczciwością wyborów”.

Dlatego będziemy kontynuować postępowanie sądowe aż do Sądu Najwyższego, jeśli zajdzie taka potrzeba”.



Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj