Planowany załogowy start Boeinga Starliner po raz kolejny został odwołany w ostatniej chwili. Dzisiejszy start został przerwany na 3 minuty i 50 sekund przed startem z powodu problemu z systemem naziemnym. To już drugi raz, kiedy pierwsza misja załogowa Starlinera została odwołana na krótko przed startem, z powodu: poprzednia próba 6 maja wyczyszczone z powodu innego problemu z rakietą.
Od majowego przeglądu wyszły na jaw dalsze problemy ze Starlinerem, w tym wyciek helu, co doprowadziło do planowanego startu odepchnięty kilka razy. Jednak te wcześniejsze problemy nie były przyczyną dzisiejszych problemów, powiedział Steve Stich, kierownik programu Commercial Crew Programu NASA, podczas odprawy po próbie startu.
„Dotarliśmy na miejsce po czterech minutach i wtedy pojawił się problem z sekwencerem startu naziemnego” – powiedział Stich.
Miały miejsce dwa incydenty z systemem naziemnym, pierwszy z zestawem zaworów, które nie otworzyły się prawidłowo. Są one potrójnie zbędne, powiedział Tony Bruno, prezes i dyrektor generalny United Launch Alliance, zapewniając, że załodze nie zagraża żadne niebezpieczeństwo z powodu problemów. Drugi problem dotyczył systemu startu naziemnego, którego zadaniem jest wypuszczenie rakiety podczas startu. Jest to również potrójnie nadmiarowe i wymaga uruchomienia wszystkich trzech systemów komputerowych, a jeden z tych systemów opóźnił się z wydaniem zgody na sprawdzenie stanu. Oznacza to, że uruchomienie zostało automatycznie usunięte.
„Następnie nastąpi uzyskanie fizycznego dostępu do tego komputera i ustalenie, dlaczego tak się stało” – powiedział Bruno, dodając, że będzie musiał poczekać, aż rakieta zostanie opróżniona z paliwa. Inżynierowie powinni być w stanie przyjrzeć się problemowi w ciągu najbliższych kilku godzin, a jeśli rozwiązanie będzie proste, start będzie mógł nastąpić jutro. Jeśli jednak okaże się to bardziej skomplikowane, uruchomienie może się jeszcze bardziej opóźnić. Dostępne są daty uruchomienia kopii zapasowych w środę 5 czerwca i czwartek 6 czerwca, a także jutro, w niedzielę 2 czerwca.
Celem jest, aby Boeing Starliner dołączył do SpaceX Dragon jako opcja transportu astronautów z Ziemi na Międzynarodową Stację Kosmiczną i z powrotem. Od czasu zakończenia programu promu kosmicznego NASA przez lata korzystała z rosyjskich statków kosmicznych do transportu astronautów, aż do czasu, gdy SpaceX Dragon odbył swój lot testowy z załogą w 2020 r. Teraz NASA nie chce być uzależniona od jednej firmy w zakresie swoich potrzeb transportowych.
„Naprawdę chcielibyśmy mieć i potrzebujemy dwóch redundantnych systemów transportu kosmicznego. To dla nas naprawdę ważne” – powiedział Stich. Podkreślił również, że dzisiejszy start był bardzo blisko: „Pojazdy były gotowe, po prostu mieliśmy pecha i pojawił się problem z kartą naziemną. „
Zalecenia redaktorów