Wielokrotnie skanując mózgi niewielkiej grupy pacjentów przez półtora roku, naukowcy z Weill Cornell Medicine zidentyfikowali wyraźny wzorzec interakcji neuronalnych, który wydaje się predysponować niektóre osoby do rozwoju depresji.
Opublikowano 4 września w Naturapraca podkreśla potencjał nowego podejścia polegającego na „głębokim skanowaniu” w przewidywaniu podatności danej osoby na depresję i inne schorzenia neuropsychiatryczne oraz może pomóc w opracowaniu nowych metod leczenia.
Neurobiolodzy od dawna polegają na funkcjonalnym obrazowaniu metodą rezonansu magnetycznego (fMRI) w celu identyfikacji wzorców aktywności w mózgu poprzez pomiar zmian w przepływie krwi. Jest to nieocenione narzędzie do badania organizacji mózgu na poziomie indywidualnym.
Indywidualne wzorce aktywności mózgu różnią się nie tylko między ludźmi, ale także w czasie u jednej osoby. Jest to szczególnie problematyczne w przypadku badania takich stanów jak depresja. „Depresja jest, z definicji, epizodycznym zespołem psychiatrycznym, charakteryzuje się okresami obniżonego nastroju przeplatanymi okresami dobrego samopoczucia” — mówi starszy autor dr Conor Liston, profesor psychiatrii w Katedrze Psychiatrii i profesor neurobiologii w Feil Family Brain and Mind Research Institute w Weill Cornell Medicine. „Jakie są mechanizmy kontrolujące te przejścia w czasie?” — pyta.
Czy jesteś stworzony do depresji?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, badacze zaangażowali do badania garstkę pacjentów ze zdiagnozowaną depresją, a także większą grupę osób z grupy kontrolnej, u których ta choroba nie wystąpiła, i skanowali ich mózgi za pomocą fMRI kilkadziesiąt razy w ciągu kilku miesięcy.
Głębokie skanowanie ujawniło, że u większości ochotników z diagnozą depresji, cecha mózgu zwana siecią saliencji jest prawie dwukrotnie większa niż u osób kontrolnych, które nie doświadczyły klinicznej depresji. Sieć saliencji to grupa obszarów mózgu w korze czołowej i prążkowiu, o których uważa się, że biorą udział w przetwarzaniu nagrody i określaniu, które bodźce są najbardziej godne uwagi.
„Większa sieć saliencji wydaje się zwiększać ryzyko depresji – efekt jest o rząd wielkości większy niż ten, który zwykle obserwujemy w badaniach fMRI” – mówi dr Liston, który jest również psychiatrą w NewYork-Presbyterian/Weill Cornell Medical Center.
Współpracując z dużym zespołem międzynarodowych współpracowników, naukowcy rozszerzyli pracę, aby przyjrzeć się danym setek innych pacjentów, których mózgi skanowano rzadziej. Dane te sugerowały, że osoby z większymi sieciami saliencji w dzieciństwie są bardziej narażone na rozwój depresji w późniejszym życiu, jakby były wstępnie zaprogramowane do tego schorzenia.
Następne kroki
Poprzednie prace powiązały sieć saliencji z przetwarzaniem nagród przez mózg. „To, że jest ona uwikłana w depresję, ma sens, ponieważ jednym z głównych deficytów w depresji jest anhedonia, czyli niezdolność do odczuwania przyjemności i cieszenia się codziennymi czynnościami” — mówi dr Charles Lynch, adiunkt neurobiologii w Katedrze Psychiatrii w Weill Cornell Medicine i główny autor nowego badania.
Naukowcy podkreślają, że zanim będzie można zastosować wyniki w praktyce klinicznej, konieczne jest ich odtworzenie i rozszerzenie, jednak praca ta stanowi już obszerne potwierdzenie skuteczności metody głębokiego skanowania.
„Przez lata wielu badaczy zakładało, że sieci mózgowe wyglądają tak samo u każdego” – mówi dr Lynch. „Jednak odkrycia w tej pracy opierają się na rosnącej liczbie badań wskazujących, że istnieją fundamentalne różnice między poszczególnymi osobami”.
Dodaje, że zespół ma teraz nadzieję zbadać wpływ różnych metod leczenia depresji na aktywność sieci neuronalnych w mózgu, a być może także rozszerzyć swoją pracę na inne schorzenia neuropsychiatryczne.