Młodzi lekarze w Anglii przyjęli ofertę rządu dotyczącą 22-procentowej podwyżki płac w ciągu dwóch lat, co zakończyło ich długotrwały spór.

Członkowie British Medical Association poparli umowę 66% głosami za. W głosowaniu online wzięło udział prawie 46 000 osób.

Kończy to 18-miesięczny spór, w trakcie którego młodzi lekarze brali udział w 11 strajkach.

BMA ostrzega jednak, że w przyszłych latach należy spodziewać się kolejnych podwyżek płac przekraczających inflację, w przeciwnym razie pojawią się „konsekwencje”.

Ofertę tę złożył minister zdrowia Wes Streeting pod koniec lipca – zaledwie kilka tygodni po zwycięstwie Partii Pracy w wyborach.

Stwierdził, że jest „zadowolony”, że oferta została przyjęta i że „najbardziej niszczycielski spór w historii służby zdrowia” dobiegł końca.

„To oznacza niezbędny pierwszy krok w naszej misji skrócenia list oczekujących, zreformowania rozbitej służby zdrowia i dostosowania jej do przyszłości” – dodał Streeting.

Porozumienie płacowe obejmuje 4% podwyżkę z mocą wsteczną na lata 2023–2024, oprócz już otrzymanej podwyżki o średniej wartości 9% za ostatni rok podatkowy.

Dalsza podwyżka wynagrodzeń o ok. 8% zostanie wypłacona w latach 2024–2025, zgodnie z zaleceniem niezależnego organu ds. przeglądu wynagrodzeń.

W ciągu dwóch lat daje to średnio około 22% podwyżek na każdego młodego lekarza, przy czym najniżej opłacani lekarze otrzymają największe podwyżki.

Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne prowadziło kampanię na rzecz podwyżki płac o 35%, która miałaby zrekompensować lata, w których wzrost płac był niższy od inflacji.

Szacuje się, że strajki w brytyjskiej służbie zdrowia (NHS) kosztowały podatników około 1,7 miliarda funtów w latach 2023–2024.

Dr Robert Laurenson i dr Vivek Trivedi, współprzewodniczący Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego, stwierdzili, że dotarcie do tego punktu nigdy nie powinno zająć „tak dużo czasu”.

Opisali to jako „skromną” nagrodę, przewyższającą inflację – i tak utrzymując wynagrodzenie na poziomie niższym niż w 2008 r.

Powiedzieli, że w przyszłych latach należy się spodziewać dalszego wzrostu płac powyżej inflacji – a jeśli tak się nie stanie, rząd musi być „przygotowany na konsekwencje”.

„Dziękujemy wszystkim lekarzom, którzy dotarli do tego momentu, stając na pikietach i walcząc o swoje prawa.

„Kampania się nie skończyła, ale my i oni możemy być dumni z tego, jak daleko zaszliśmy”.

Danny Mortimer, dyrektor naczelny NHS Employers, organizacji reprezentującej zarządy NHS, powiedział: „Liderzy służby zdrowia odetchną z ulgą, wiedząc, że spór został pomyślnie rozwiązany.

„Ostatnią rzeczą, jakiej chcieli nasi członkowie, była groźba kolejnych strajków w związku z przewidywaną bardzo trudną zimą”.

Młodzi lekarze w Walii niedawno opowiedzieli się za poprawą płac, podczas gdy w Irlandii Północnej trwają rozmowy i na razie nie planuje się strajku.

Młodzi lekarze w Szkocji nie podjęli akcji protestacyjnej po tym, jak w zeszłym roku przyjęli ofertę wynagrodzenia od zdecentralizowanego rządu.

Oświadczenie to jest konsekwencją zmiany terminu „lekarz stażysta” na „lekarz rezydent”, która nastąpi w środę.

Streeting zgodził się na zmianę już w trakcie rozmów.

Termin „młody lekarz” od dawna nie podoba się BMA, gdyż uważa, że ​​nie odzwierciedla on doświadczenia i pozycji młodych lekarzy, z których niektórzy mogą mieć ośmioletnie lub dłuższe doświadczenie.



Source link